+48 731 682 618

Pon.-Pt. 10:00-18:00

redakcja.mopsiarnia@gmail.com

Pisz w każdej sprawie :)

redakcja.mopsiarnia@gmail.com

Pisz w każdej sprawie :)

+48 731 682 618

Pon.-Pt. 10:00-18:00

redakcja.mopsiarnia@gmail.com

Pisz w każdej sprawie :)

Sklep

Zajrzyj koniecznie!

Miód w psiej apteczce

Słodki, naturalny, pełen wartości odżywczych – dla ludzi miód to prawdziwy skarb natury. Jest znany ze swoich właściwości zdrowotnych – działa przeciwbakteryjnie, wzmacnia odporność i dodaje energii. Ale czy jest równie korzystny dla naszych psów? W świecie opiekunów psów krąży wiele opinii – jedni traktują miód jako cudowny dodatek do psiej diety, inni ostrzegają przed jego podawaniem. Gdzie leży prawda? Sprawdziliśmy źródła w celu uzyskania odpowiedzi.

Spis treści artykułu:

Czy pies może jeść miód?

Spis treści artykułu:

Brak przeciwskazań, ale też... brak jednoznacznych zaleceń

Choć nie ma oficjalnych przeciwwskazań dotyczących podawania psom miodu, warto podejść do tego tematu z dużą ostrożnością. Wiele internetowych artykułów o psiej tematyce twierdzi, że miód jest bezpieczny lub nawet korzystny dla czworonogów, jednak często nie podają one żadnych weterynaryjnych źródeł potwierdzających te informacje. Dlaczego? Bo zwyczajnie brakuje rzetelnych badań naukowych, które jednoznacznie wskazywałyby na konkretne korzyści zdrowotne wynikające ze spożycia miodu przez psy. I na tym ten artykuł mógłby się w zasadzie zakończyć.
Wiemy, że miód ma działanie przeciwbakteryjne, przeciwzapalne i może wspierać odporność u ludzi, ale nie oznacza to automatycznie, że te same właściwości przyniosą podobne efekty u psów. Należy pamiętać, że miód to przede wszystkim cukry proste: glukoza i fruktoza. Ich nadmiar w diecie psa może prowadzić do nadwagi, problemów z trzustką czy zaburzeń gospodarki insulinowej, zwłaszcza u psów z predyspozycjami do cukrzycy. Organizmy psów metabolizują cukry inaczej niż ludzkie, dlatego należy uważać. Dlatego podawanie miodu bez konkretnego powodu zdrowotnego, może być zbędnym ryzykiem.

Miód jest toksyczny dla szczeniąt

Miód może być toksyczny dla szczeniąt ze względu na ryzyko zanieczyszczenia pałeczki Clostridium botulinum (jad kiełbasiany), czyli bakterii odpowiedzialnej za rozwój botulizmu. Z tego samego powodu nie podaje się go niemowlętom – ich niedojrzały układ pokarmowy nie jest jeszcze w stanie skutecznie zwalczać tych drobnoustrojów. U szczeniąt sytuacja wygląda podobnie – ich układ odpornościowy i mikroflora jelitowa nie są w pełni rozwinięte, co zwiększa ryzyko namnażania się bakterii i wytwarzania toksyny botulinowej, która może prowadzić do poważnych zaburzeń neurologicznych, osłabienia mięśni, a w skrajnych przypadkach nawet śmierci. Dlatego kategorycznie nie powinno się podawać miodu szczeniętom, aby uniknąć ryzyka zatrucia, a nawet zgonu. Nie mówi się o tym zbyt głośno, ale zachorowac może każdy, a zatrucie jadem kiełbasianym przechodzi się bardzo ciężko, a chory może umrzeć wskutek porażenia ośrodka oddechowego lub nagłego zatrzymania krążenia.

Miód potencjalnie zwalcza alergię u psa?

Miód może zawierać śladowe ilości pyłków kwiatowych, które u niektórych psów mogą wywołać reakcję alergiczną. Objawy takie jak kichanie, swędzenie, wysypka czy nawet trudności w oddychaniu mogą wskazywać na uczulenie na miód lub jego składniki. Co ciekawe, w internecie można znaleźć informacje, że właśnie dzięki temu miód miałby potencjalnie pomagać psom w walce z alergią na pyłki sezonowe. Jednak warto się temu dokładniej przyjrzeć. Owszem, istnieją badania dotyczące właściwości miodu w kontekście alergii, ale dotyczyły one ludzi. Badano w nich skład miodu, aby ocenić jego potencjalne właściwości, ale nikt nikogo nim nie leczył. Dodatkowo wyniki zostały uznane za kontrowersyjne, bo kolejne nie wykazały żadnego działania przeciwalergicznego. I podkreślam, że dotyczyły schorzeń ludzkich.
Tymczasem ktoś prawdopodobnie za granicą to przeczytał po swojemu, przekręcił, podał dalej i tak przyszło do polskiego internetu. Nikt nie wie skąd, ale „potencjalne właściwości” jednak opisuje. W rzeczywistości nie ma żadnych badań wskazujących, że miód jest skuteczny w leczeniu alergii u ludzi czy psów. Gdyby tak było, z pewnością w publikacjach weterynaryjnych można byłoby o tym przeczytać, bo o miodzie piszą niemało – ale o tym zaraz.

Miód jako opatrunek na rany

„Choć podawanie psu miodu jako składnika diety pozostaje kwestią dyskusyjną, warto wiedzieć, że jego zastosowanie w medycynie weterynaryjnej jest dobrze udokumentowane – szczególnie jako naturalny opatrunek wspomagający proces gojenia ran. Istnieje wiele publikacji weterynaryjnych potwierdzających jego skuteczność w leczeniu trudno gojących się ran, owrzodzeń, a nawet poparzeń.

Miód ma właściwości antybakteryjne, osmotyczne i przeciwzapalne, co sprawia, że pomaga w oczyszczaniu rany, redukcji stanu zapalnego i przyspiesza regenerację tkanek. Jego wysoka zawartość cukrów sprawia, że wyciąga wodę z tkanek i bakterii, co ogranicza rozwój drobnoustrojów i tworzy mniej sprzyjające warunki do zakażeń. Kluczowe jest by stosowany w tym celu miód był odpowiedniej jakości. Idealnym wyborem jest miód niepasteryzowany, który nie był podgrzewany do temperatury powyżej 37°C, ponieważ wyższa temperatura niszczy jego biologicznie aktywne składniki. Z artykułu z magazynu „Weterynaria Po Dyplomie” możemy się dowiedzieć, że: 

„Częstymi wskazaniami do użycia miodu są zakażone, wysiękowe rany we wczesnej fazie gojenia, przewlekłe niegojące się rany oraz rany z podejrzewanym lub potwierdzonym zakażeniem bakteriami wielolekoopornymi”.

Miód medyczny

Ponieważ miód ma swoje powszechne zastosowanie (zewnętrzne) w medycnie, również weterynaryjnej, dostępny jest także w specjalnie, sterylizowanej formie medycznej. Miód medyczny sprawdzany jest pod kątem śladów pestycydów, herbicydów, metali ciężkich i antybiotyków stosowany w leczeniu chorób pszczół. Można go znaleźć w formie maści, żeli lub nawet gotowych arkuszy miodowych, które znacznie ułatwiają aplikację na ranę. Jest szereg badań klinicznych opisujących jego zastosowanie w medycynie weterynaryjnej. Nie tylko w leczeniu ran, ale również zapalenia ucha.

Podawać miód psu czy nie podawać?

Moja subiektywna opinia jest taka, że jeśli nie ma jednoznacznych dowodów na to, że miód niesie korzyści dla zdrowia psa, a trafiam jedynie na brak dowodów na to, że szkodzi i na tej podstawie uznany zostaje za nieszkodliwy, to nie podam go psu, jeśli nie usłyszę tego od weterynarza. Podałam swojemu psu miód dokładnie raz. To był mój poprzedni mops. Było to pod kontrolą dietetyka i po konsultacji z weterynarzem – wymagała tego sytuacja zdrowotna. Poza tą uzasadnioną sytuacją nie widzę sensu włączania miodu do diety mojego psa bez konkretnego powodu czy zalecenia weterynarza, skoro jest „nieszkodliwy w małej ilości”. To jak z orzeszkami ziemnymi. W mojej ocenie jest to zbędne ryzyko.

Picture of Karolina Kwiatkowska

Karolina Kwiatkowska

Redaktor naczelna portalu Mopsiarnia, behawiorystka, dziennikarka, pedagog. Miłośniczka podróży, kawy i rasy mops. Autorka książki "Mops w pigułce".

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ: