Skąd pomysł na Psioduszki?

Inspiracją był oczywiście mój mops Homer, który zasypiając zawsze lubił opierać na czymś głowę. Czyli jak wszystkie mopsy! Nie mogłam znaleźć tak małej poduszki dla niego (na rynku są kocie, ale to nie to samo), więc pierwszą uszyłam sama. Śmiałam się wtedy, że to nie poduszka, tylko… PSIODUSZKA. Potem uszyłam kolejną dla sąsiadki z buldogiem francuskim i zakupiłam pierwsze materiały z kolorowymi wzorami. I tak z miłości do psów i rękodzieła, w 2018 roku powstała marka Pug&Human, której pierwszym projektem były właśnie Psioduszki – czyli poduszki dla psów. 

Szycie jednak stanęło na jakiś czas w miejscu w 2019 roku, nie tylko z powodów pandemicznych, ale również dlatego, że straciłam w 2020 roku swojego mopsiego przyjaciela i jakoś tak serce smutne było, że nie mogłam wręcz patrzeć na Psioduszki… w ogóle na maszynę do szycia. Lecz z końcem 2021 roku, mając u boku już mopsicę Victorię, nabrałam wiatru w żagle i ruszyłam z kopyta tak jak trzeba. A w tym roku obdarowałam Psioduszkami wszystkich mopsich zlotowiczów na Zlocie Mopsiarni. Można więc powiedzieć, że praca wre, a ja mam głowę pełną pomysłów.

Psioduszki swoim wymiarem są nieco mniejsze od znanych nam „Jaśków” (mają 22 x 22 cm) Każda Psioduszka jest szyta przeze mnie na maszynie, a materiały zamawiam od polskich producentów, wybierając tkaniny bawełniane. Wkłady są hipoalergiczne i nie ulegają spłaszczeniu na tak zwanego „placka” po długim użytkowaniu. Każdy materiał na poszewkę jest przeze mnie dekatyzowany, abyście nie mieli niespodzianek w domu po praniu, żeby nic sie nie skurczyło, nie zmieniło swojego koloru czy kształtu. Ten sposób pomaga mi również testować jakośc farbowania tkanin, które zamawiam.