+48 731 682 618

Pon.-Pt. 10:00-18:00

redakcja.mopsiarnia@gmail.com

Pisz w każdej sprawie :)

redakcja.mopsiarnia@gmail.com

Pisz w każdej sprawie :)

+48 731 682 618

Pon.-Pt. 10:00-18:00

redakcja.mopsiarnia@gmail.com

Pisz w każdej sprawie :)

Sklep

Zajrzyj koniecznie!

Jak oduczyć szczeniaka gryzienia rąk? - 4 techniki

 Zanim szczeniak pojawi się w naszym domu, mamy piękne wizje wychowywania go i opieki nad nim. W naszej wyobraźni jest to słodki, niewinny i pełen radości maluch, a nie krwiożercza pirania, która podczas każdej zabawy wbija w nasze dłonie swoje ząbki. Piękne wizje pryskają jak bańka mydlana, a my załamani nie wiemy, co robić, bo przecież miało być idealnie. Zaczynamy szukać źródła problemu. Ale czy słusznie? 

Spis treści artykułu:

Jak oduczyć szczeniaka gryzienia po rękach?

Spis treści artykułu:

Czy gryzienie rąk przez szczeniaka to problem behawioralny?

Niektórym opiekunom z reguły bardzo łatwo przychodzi oceniać szczeniaka jako „nadpobudliwego”, stwierdzając jednocześnie problem behawioralny, który wymaga rozwiązania. Tymczasem bardzo często nie ma żadnego problemu. Gryzienie u szczeniaka nie jest problematyką jaką kwalifikuje się do nadpobudliwości wykraczającej poza normy. To jest zupełnie normalne zjawisko. Młode psy w ten sposób bawią się i uczą od siebie wzajemnie jak np. kontrolować gryzienie. To instynkt, którego nie stłumimy w psie i nie wyleczymy żadnymi lekami na nadpobudliwość (mam nadzieję, że nikt nie próbuje!). Jedynym dobrym rozwiązaniem jest nauczyć się komunikować maluchowi zrozumiałym dla niego językiem, gdzie jest granica, i że ją przekracza. Używając krzyków, komend, zakazów, nazywając go „złym psem”…. nie zdziałamy zbyt wiele. Możemy przez to jedynie chwilowo odtrącić psa, a to nie jest dobre.

Musimy szczeniaka UCZYĆ, a nie tylko zakazywać i karać za złe zachowanie. Bo skąd ma widzieć które zachowanie jest dobre i gdzie są granice podczas szaleńczej zabawy? Jeśli nie będziemy go jasno instruować, to sam wyrobi w sobie nawyki, które będą przynosiły mu korzyści. A te nawyki najczęściej niestety nam się nie podobają i w ten sposób kółko się zamyka.

Czy szczeniak wyrośnie z gryzienia rąk?

Niektórzy podejmują decyzję, że przeczekają to, przecierpią i szczeniak z tego wyrośnie. Owszem, na pewno trochę wyrośnie, ale niestety tendencje do gryzienia nie miną, a on nie nauczy się gdzie jest granica. To niestety nie przychodzi samo z siebie. Gryzienie jest instynktem, który u udomowionego psa, gdy wychowuje się on z rówieśnikami swojego gatunku, jest temperowany i naturalnie korygowany do poziomu, w którym podczas zabawy nie dochodzi do agresywnych zapędów. To znaczy… Najpierw dochodzi – między szczeniakami – ale dlatego, iż potrafią się one ze sobą komunikować, bardzo jasno dają sobie do zrozumienia, że odczuwają ból, granica została przekroczona i koniec zabawy.

My ludzie – nie potrafimy w sposób naturalny komunikować się tak z psami, ponieważ głównie wyrażamy wszystko werbalnie, a język werbalny nie jest dla psa zrozumiały, zwłaszcza gdy jest szczenięciem. Musimy więc użyć pewnych metod, które zadziałają zastępczo i będą naśladować zachowania jakich używają do komunikacji młode psy między sobą.

Wstęp do pracy ze szczeniakiem - komunikacja

Zanim przejdzie się do technik, należy bardzo mocno wziąć sobie do serca pewna podstawową zasadę, która powinna regulować zabawy ze szczeniakiem od samego początku i nie powinno być od niej żadnych odstępstw. Chodzi o to, by przy każdej zabawie z maluchem unikać zabawy gołymi rękoma i absolutnie nie podjudzać, i nie prowokować do tego, żeby je gryzł. Warto używać zabawek szarpaków, maskotek i za każdym razem, jak szczeniak będzie zmieniał obiekt i rzucał się nam na dłonie, konsekwentnie podstawiać mu jakąś zabawkę. Generalnie trzeba pilnować aby nasza skóra, w tym wypadku najczęściej dłonie (choć zdarza się, że szczeniak skacze do twarzy lub gryzie po kostkach ), były obszarem absolutnie niedostępnym dla małej piranii. Jeśli zabawa przekracza pewne granice i staje się dość brutalna, a szczeniak wpada w amok gryzienia, w którym ciężko go opanować, to są na to techniki. A kolejność od 1 do 4 nie jest przypadkowa, ponieważ każdy kolejny krok, to nasilenie naszego komunikatu.

1. Wydawanie sygnałów ostrzegawczych

Czyli dawanie psu bardzo jasno do zrozumienia, że nas BOLI i nie chcemy, aby nas gryzł. I nie chodzi tutaj absolutnie o wykrzykiwanie „nie wolno!”, lecz wydawanie odgłosów z bólu (nawet jak nie boli). Wystarczy piskliwe „ała! i natychmiastowe zabieranie dłoni. W podobny sposób młode psy komunikują się podczas zaborczej zabawy.

2. Zakończenie zabawy i oddalenie się

Jeśli metoda nr 1 nie działa, należy natychmiast zakończyć zabawę i oddalić się od szczeniaka albo odejść np. na kanapę, na którą nie może wskoczyć. Musimy dać mu do zrozumienia, że nie chcemy w taki sposób „bawić”, i że nas to zraża. Należy być w tej sytuacji bardzo opanowanym, nie karcić psa, nie mówić nic do niego, zwłaszcza w nasz ludzki sposób, np.: „idę sobie, nie będę się z Tobą bawić, jesteś niedobrym psem”. Ludzie mają tendencję do mówienia do psa i nie ma w tym nic złego, jednak w tych okolicznościach nie jest to wskazane, ponieważ takie komunikaty nie znaczą dla naszego psa tego, co chcielibyśmy, by znaczyły. Podczas treningu czy szkolenia musimy się kontrolować i pamiętać, że pies najbardziej reaguje na mowę naszego ciała, zachowanie, ton głosu, milczenie i brak naszej uwagi skierowanej w jego stronę.

3. Izolacja

To być może brzmi strasznie, ale straszne nie jest. Jest to bardziej nasilona forma metody nr 2, którą stosujemy jeśli nie ma rezultatu i szczeniak jest nadal w amoku gryzienia, czy skakania po nas. Należy go wtedy wyprowadzić delikatnie do innego pomieszczenia, na kilka minut (bezpiecznego, żeby sobie nic tam nie zrobił). Należy to zrobić bez użycia komendy „chodź” czy przywoływania go, ponieważ to będzie sprzeczny przekaz. Robimy to w milczeniu. Nie bierzemy go też na ręce, lecz zawiązujemy cienką smycz (najlepiej inną, niż spacerowa – może być jakiś paseczek) i wyprowadzamy go delikatnie do innego pokoju. Zamykamy drzwi i czekamy, aż się uspokoi. Nie może mieć kontaktu wzrokowego z nami, więc kojce czy klatka kennelowa odpadają – to bardzo złe metody, bo tych akcesoriów nie powinno się używać w takim celu.

4. Pozycja na uspokojenie emocji

To metoda, która wymaga od nas większego działania jeśli poprzednie techniki przez dłuższy czas nie dają rezultatu. Polega ona na przerwaniu amoku gryzienia poprzez ułożenie malucha na plecach, przytrzymując go delikatnie w tej pozycji tak, aby przestał szaleć. Będzie się opierał, więc trzeba być cierpliwym i nie krzyczeć, nie wydawać komend – to język ciała, tutaj zapominamy o komendach, bo komendy służą czemu innemu. Na tym etapie nauka wygląda inaczej. Pies w takiej pozycji będzie unieruchomiony i w końcu ulegnie, rozluźni się i uspokoi. Wtedy puszczamy go wolno, nie chwalimy i nie odsyłamy na miejsce. Zachowujemy się normalnie i spokojnie.

Dodatkowe wskazówki

Po każdej metodzie, jeśli zauważymy, że pies się uspokoił i wyraźnie zrozumiał nasz komunikat, możemy po odczekaniu jakieś dłuższej chwili, wrócić do zabawy – oczywiście z zabawką. Stosowanie takich technik nie oznacza, że mamy się z psem zupełnie przestać bawić, lecz skutecznie PRZERYWAĆ GRYZIENIE, by pies zrozumiał, dlaczego ten sposób zabawy jest zły, a następnie pokazywać mu w jaki – INNY sposób – chętnie się z nim bawimy.

Mowa ciała człowieka i psa są różne, dlatego aby pies nas zrozumiał, musimy być bardzo klarowni w swoim przekazie, ponieważ nasze słowa niewiele dla niego znaczą na tym etapie. Nawet jeśli rozumie już podstawowe komendy, to w tym wieku kojarzy je tylko z sytuacjami, na podstawie których je zapamiętał. Pies uczy się poprzez warunkowanie klasyczne i instrumentalne. I z tymi definicjami również warto się zapoznać, żeby wiedzieć jak komunikować się ze swoim psem.

Picture of Karolina Kwiatkowska

Karolina Kwiatkowska

Redaktor naczelna portalu Mopsiarnia, behawiorystka, dziennikarka, pedagog. Miłośniczka podróży, kawy i rasy mops. Autorka książki "Mops w pigułce".

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ: