Jazzy – Złamane łapy, ale niezłamany duch!

Historia Jazzy, suczki w typie mopsa, niestety pokazuje jak bardzo bezduszni mogą być ludzie oraz jak bardzo potrzebna jest reakcja osób trzecich. W przypadku Jazzy, były to połamane przednie łapy, z którymi długi czas żyła w ogromnym bólu. Doczekała się co prawda wybawienia, jednak bardzo dużo wycierpiała po drodze.

Jazzy - Pug with two broken legs
Fot. The Pet Collective Cares

W 2011 roku, w Los Angeles, sąsiedzi właścicieli Jazzy zauważyli, że suczka nie może normalnie chodzić i ma widoczny uraz przednich łap. Niezwłocznie zgłosili władzom miasta, że pies nie ma opieki weterynaryjnej, a właściciele nie reagują na nic. Ostatecznie Jazzy została odebrana z posesji a jej właścicielom wytoczono proces o zaniedbanie zwierzęcia.

Po badaniach weterynarze stwierdzili, że obie przednie łapy są całkowicie złamane, a prawa jest w szczególnie złym stanie. Do urazu doszło być może w wyniku wypadku samochodowego lub celowo zraniona przy użyciu tępego narzędzia. Nie można było dokładnie ustalić gdyż właściciele nie rzucali niestety żadnego światła na sytuację…

Jedno było pewne: Jazzy nie miała długo opieki weterynaryjnej. To spowodowało, że stan jej obrażeń uległ znacznemu pogorszeniu. Lekarze wykalkulowali, że cierpiała z tego powodu od 6 do 9 miesięcy i próbowała poruszać się mimo ogromnego bólu. Jej lewa łapa była wyraźnie wygięta w miejscu złamania – pod dziwnym, ostrym kątem, natomiast prawa zwisała luźno. Nie mogła normalnie chodzić, miesiącami poruszała się jak foczka lub po prostu się czołgała…

Jazzy - Pug with two broken legs
Fot. The Pet Collective Cares

Po interwencji Jazzy trawiła do schroniska dla zwierząt Dogs Without Borders, gdzie próbowano udzielić jej pomocy, lecz sytuacja była bardzo ciężka. Weterynarze zachodzili w głowę jak uratować jej łapy. Jej stan wymagał specjalistycznego i kosztownego leczenia, na które schronisko nie miało pieniędzy. Pojawił się nawet czarny scenariusz uśpienia Jazzy, lecz gdy suczka miała zostać poddana eutanazji, procedurę przerwał przedstawiciel Dogs Without Borders i oznajmił, że trzeba znaleźć sposób żeby ją uratować. To było niczym cud.

Jazzy - Pug with two broken legs
Fot. The Pet Collective Cares

Ruszyła zbiórka na operację, a wieści o mopsiczce zaczęły się rozchodzić. Datki wpływały szybko i pieniędzy było coraz więcej. Pojawiła się również kobieta, która tak pokochała suczkę, że zdecydowała się ją zaadoptować.

Tak wyglądała i poruszała się Jazzy oczekując na operację:

W czerwcu 2012 roku uzbierała się pełna kwota na zabieg, około 4 tysiące dolarów. Lekarze musieli jeszcze raz połamać łapy Jazzy, aby na nowo je poskładać. Jej stan był bardzo ciężki i lekarze od razu poinformowali, że nie ma mowy o powrocie do całkowitej sprawności. Ale zdarzył się kolejny cud! W zaledwie 18 miesięcy po operacji, Jazzy zaczęła biegać! Możecie obejrzeć krótkie video o Jazzy. Od 1:36 widać jak szczęśliwie biega i jaką wspaniałą ma rodzinę.
Nowa właścicielka mopsiczki mówi o niej:
„Teraz bawi się piłkami! Zabieram ją na 8-mio kilometrowe spacery. Jest bardzo aktywna i szybka, nieustannie biega. Jest wspaniałym psem i nie jestem w stanie wyobrazić sobie lepszego psa dla rodziny.”
 

Teraz Jazzy jest szczęśliwa. I gdyby nie blizny na jej łapach, to nikt by nie uwierzył w to, że kiedyś nie chodziła i przeszła skomplikowaną operację. Nic nie złamało ducha w małej, dzielnej mopsiczce!

Facebook
Twitter
LinkedIn
Pinterest
WhatsApp
Email
Print

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.