Czy pies może jeść orzechy?

Orzechy są bardzo cennym elementem diety u człowieka. W przypadku psów, powszechnie przyjęło się, że absolutnie nie wolno ich im podawać. Mimo, że zdania psich dietetyków są wciąż podzielone i nie ma jednoznacznej odpowiedzi, to orzechy trafiły na czarną listę produktów zakazanych do spożycia przez psy. W tym artykule postaram się wam objaśnić dlaczego tak bardzo zagrażają zdrowiu naszych podopiecznych oraz jakie orzechy są dopuszczalne w umiarkowanych ilościach.

FAŁSZYWE INFORMACJE W INTERNECIE
Zatrważające jest ile nieprawdziwych informacji na temat szkodliwości tudzież korzystego działania orzechów na psi organizam można przeczytać w internecie. Kiedy trafiłam na artykuł na bardzo popularnym portalu dla psów – ręce mi opadły… Zastanawia mnie jak można sugerować się korzystnym wpływem jakiegoś produktu na organizm ludzki i polecać go do spożycia psom? Orzechy – owszem – poprawiają pracę mózgu, zapobiegają chorobom serca i regulują poziom cukru we krwi… Ale qasi specjaliści zapomnieli wspomnieć o bardzo istotnym fakcie: psi układ trawienny jest zupełnie inny niż ludzki! Wiele produktów jest dla psów ciężkostrawnych, obciąża wątrobę, trzustkę, zapycha jelita etc. Czy ludzie, którzy piszą artkuły o psiej diecie posiadają chociaż psy?
Zdecydowałam się opracować ten artykuł, ponieważ wiedza krążąca w internecie przechodzi ludzkie pojęcie. Mam nadzieję, że uda mi się rozjaśnić kilka istotnych szczegółów, niekiedy sprzecznych z przyjętymi powszechnie „faktami”. Poniżej najważniejsze informacja na temat poszczególnych orzechów.

Orzechy makadamia
ORZECHY MAKADAMIA
Według badań weterynaryjnych, są najbardziej szkodliwe dla naszych podopiecznych. Odnotowano nawet zgony psów po ich spożyciu. Mogą wywołać osłabienie i depresję. Prowadzą do sztywności mięśni, przyśpieszenia bicia serca, a także wymiotów, drżenia i gorączki. Już około 2 g na 1 kg ciała psa ma działanie toksyczne. Często występują w słodyczach i deserach. Należy być szczególnie ostrożnym, ponieważ używane są także przez firmy kosmetyczne do wytwarzania olejków. Tak więc nie tylko zjedzenie orzecha może być niebezpieczne ale także polizanie/zjedzenia kosmetyku z olejkiem makadamia lub kontakt z samą rośliną – Macadamia Integrifolia – jeśli przebywacie z pupilami za granicą (Nowa Zelandia, Australia).

Orzechy włoskie








ORZECHY WŁOSKIE

Są najbardziej popularne w naszych domach. I statystycznie najczęściej dochodzi do zatruć spowodowanych przez te właśnie orzechy, mimo że nie są specjalnie szkodliwe dla psa. Myślę jednak, że tutaj rozwiązaniem tej spornej kwestii jest ilość, jaką psy zjadają. Jeden orzech psu nie zaszkodzi, natomiast spożycie ich w nadmiarze spowodować może u niego biegunkę i wzdęcia a nawet silny rozstrój żołądka. Jeśli z kolei pies połknie zbyt dużo skorupek, może dojść do zatkania jelit, ponieważ łuski orzechów są bardziej odporne na enzymy trawienne, niż kości. Myślę, że najrozsądniej jest oprzeć się na obserwacji swojego psa i jego tolerancji na ten orzech.

Czarny orzech








CZARNY ORZECH

Zawiera w sobie substancję o nazwie juglon. Jest ona toksyczna dla większości zwierząt. Mimo, iż dla psów nie jest ona niebezpieczna, to nie należy im ich podawać, gdyż podobnie jak włoskie – powodować mogą silny rozstrój żołądka. Jedyna postać, pod jaką dopuszczalne jest podawanie psu czarnego orzecha, to nalewka na pasożyty wewnętrzne. Skutecznie zwalcza m.in. Lambiozę.

Orzechy brazylijskie






ORZECHY BRAZYLIJSKIE

W porównaniu do innych orzechów, zawierają dużą ilość nienasyconych kwasów tłuszczowych. Oznacza to, że podanie psu nawet niewielkiej ilości tych orzechów, może wywołać u niego zaburzenia żołądkowo-jelitowe.
Pekan








PEKAN

Istnieje wysokie ryzyko, że orzechy te mogą być skażone aflatoksynami (kiedy są w fazie pleśnienia), które są dla psiego organizmu niezwykle niebezpieczne. Aflatoksyna zatruwa organizm psa i prowadzi do utraty apetytu, letargu i wymiotowania krwią. Powoduje także niewydolność wątroby, zczerniałe i krwawe stolce oraz pomarańczowy mocz.

Migdały








MIGDAŁY

W teorii migdały nie są toksyczne dla psa. Nie należy jednak dać się zwariować i karmić nimi psa z radości na tę wiadomość, ponieważ migdały zawierają bardzo dużo tłuszczu. Podwyższa on ryzyko otyłości i może obciążyć trzustkę psa, doprowadzając do jej zapalenia. A należy mieć na uwadze, że karmienie psa przy problemie z trzustką jest bardzo rygorystyczne – podobnie jak u człowieka. Oczywiście kilka migdałów do schrupania raz na jakiś nie uczyni naszego psa nagle okrągłym, czy obłożnie chorym, ale systematyczne włączenie tych orzechów do diety psa już jak najbardziej.

Pistacje








PISTACJE

Nie są szczególnie niebezpieczne dla psa. O ile nie są solone. Jednak należy sprawdzać te orzechy, gdyż często są w procesie pleśnienia, podobnie jak pekan – wytwarzają wówczas szkodliwą dla psiego organizmu aflatoksynę.
Orzech nerkowca








ORZECH NERKOWCA

Sytuacja ma się podobnie jak z migdałami – zawierają w sobie bardzo dużo tłuszczu. I choć nie są specjalnie szkodliwe dla organizmu psa i można podawać je ostrożnie i z umiarem, to na pewno nie systematycznie. Ze względu na ryzyko otyłości u psa i dolegliwości związanych z trzustką.
Orzech laskowy








ORZECH LASKOWY

Mogą być spożywane przez psy i o ile nie są skażone aflatoksyną, nie są szkodliwe. Należy je podawać pod nadzorem i oczywiście w rozsądnych ilościach. Pilnować aby pies nie połykał ich w całości ze skorupką, bo nie ulegną strawieniu.

Orzechy ziemne (fistaszki)








ORZESZEK ZIEMNY (FISTASZKI)

To chyba jedyny w miarę bezpieczny orzech dla organizmu psa. Nie stwierdzono tendencji do zatruć ani rozstroju żołądka. Można go podawać, ale w rozsądnych ilościach, ponieważ jest ciężkostrawny w nadmiarze. Należy mieć na uwadze, aby nie był solony, prażony abo otoczony popularnymi teraz paprykowymi skorupkami.
ORZECH ORZECHOWI NIERÓWNY
Wszystkie orzechy mogą być skażone aflatoksyną, więc nie są zbyt bezpiecznym elementem diety naszego psa. Aflatoksyna wytwarzana jest w orzechu, kiedy zaczyna on pleśnieć. Jeśli jednak nasz pies ma szczególny apetyt na orzech, można się z nim podzielić migdałem, orzeszkiem ziemnym, laskowym lub nerkowca. Należy jednak być przy tym ostrożnym i traktować to raczej jak „niedzielny przysmak raz w miesiącu”. Niektórzy z was powiedzą: „w takim razie podawanie psu orzechów nie ma sensu jeśli ryzyko zatrucia istnieje ZAWSZE”. I osobiście się z tym zgodzę. Nie ma jednoznacznej odpowiedzi na pytania odnośnie ich wyjątkowej szkodliwości. Zależy od orzecha, od źródła z jakiego pochodzi, od organizmu psa, od częstotliwości, ilości i postaci zjadania orzechów… Czasem psy z łakomstwa kradną orzechy i zjadają ze skorupką lub te solone tudzież w posypkach paprykowych, cebulowych, etc. Czasem psy są alergikami abo mają problemy z układem trawiennym. Wiele czynników się na to składa, tak więc ostateczna diagnoza nie jest nam po prostu znana. Nie należy jednak panikować i tracić głowy, kiedy pies dorwie się np. do paczki z pistacjami. Z pewnością to odczuje i poboli go brzuch, ale nie zmieni to od razu jego kondycji zdrowotnej.
ORZECHY TO SILNE ALERGENY
Należy mieć jeszcze na uwadze, że pies podobnie jak człowiek, również może być alergikiem. Z podawaniem orzechów (masła orzechowego również) należy postępować bardzo ostrożnie, zwłaszcza za pierwszym razem. Jeśli okaże się, że są czynnikiem wywołującym lub wzmagającym alegrię, wówczas należy je wyeliminować z diety psa.
A MOŻE BY TAK… MASŁO?
Jeśli nasz podopieczny nie jest alergikiem i gustuje w orzechowych smakach, można mu bezpiecznie podawać masło orzechowe lub migdałów. Zawierają one dużo minerałów i aminokwasów. Można przygotowywać z takim dodatkiem psie ciastka lub desery. Nie przesadzać z ilością i częstotliwością. Bo za dużo zawsze będzie niezdrowo. Należy też zwracać uwagę na zawartość cukru, ponieważ popularne na rynku masła orzechowe/migdałowe bywają słodzone. Jeśli decydujecie się podać je psu, wybierzcie te naturalne – niesłodzone.
KOMENTARZ OSOBISTY
Zawsze opierajcie swoje decyzje na wypowiedziach tych, którzy wiedzą jak z psami postępować. Napisałam ten artykuł na podstawie wieloletniego doświadczenia. Zarówno swojego jak i psiego dietetyka holistycznego – Pani Bogusławy Czarnowskiej. Prawdziwa literatura, prawdziwi fachowcy, ludzie z doświadczeniem – na nich polegajmy. Nie na „koleżance koleżanki, która miała psa i zdechł, bo zjadł jednego orzecha”.
Orzechowych smaczności i spokojnej głowy!
Karolina Kwiatkowska
Facebook
Twitter
LinkedIn
Pinterest
WhatsApp
Email
Print

4 odpowiedzi

  1. A ja podzielam opinie redakcji Mopsiarni, artykuł naprawdę okazał się strzałem w dziesiątkę ! i okazał się bardzo pomocny bo rownież poszukiwaliśmy przyczyny co mogło zaszkodzić naszemu 2,5kg kochanemu Yorkowi oraz uświadomił nam gdzie leży problem. Dziękujemy bo naprawdę otworzył nam oczy! Zdarzyła sie dwa razy pod rząd sytuacja w odstępie 2 tyg że pies dostał okropnego rozstroju trawiennego a przecież nic nie jadł takiego co zwykle, czyli swoją karmę i od czasu do czasu pieczoną pierś z kurczaka czy mielone chude wołowe mięso, poza tym że skubnął sobie od osoby częstującej (nie od właścicieli) orzechów brazylijskich i włoskich! i doszliśmy do tego dopiero za drugim razem bo cały przebieg rozstroju był identyczny, po ok 12-20 godz rozpętała sie masakra! 2 dni non-stop biegunka niekontrolowana z krwią , pies był osowiały, leżał plackiem na podłodze bo zapewne wykręcało mu wnętrzności z bólu, zipał, nie chciał pić, nie wspominając o jedzeniu wogóle, cała jama w pysku i język aż przekrwione do siniejącego. Czuwaliśmy i obserwowaliśmy , podając do pyska strzykawką odrobinę wody, w którym momencie trzeba natychmiast do lekarza. Ale po blisko 3 dobach pies dochodził do siebie na tyle ze zaczął pić płyny i domagał jedzenia więc na początek dostawał przez kolejne 2-3 dni rozgotowany ryż z marchewką i na smak z pięcioma kulkami rozmoczonej w nim jego karmy. I to go na całe szczęście zatrzymało i pomogło przywrócić równowagę. Niech bedzie to ostrzeżeniem dla innych, bo jeden większy pies zje kilka orzechow nic mu wielkiego nie będzie, a dla takiego Yorka 0,5 czy 1 szt orzeszka spowodowała ciężki rozstrój. A nasz pies wiele ich nie zjadł może 1szt podrobioną? ale że to mały piesek, dosłownie powaliło go na łopatki. Na całe nieszczęście za drugim razem rozstrój złapał go w czasie podróży w samolocie! O zgrozo! Szczęście ! bo na krótko przed lądowaniem co i tak nie zaoszczędziło współpasażerom przykrych doznań kiedy psa zaczęło czyścić w transporterze! A latał wcześniej wiele juz razy bez żadnych sensacji , wiec byliśmy w niezłej panice, co do chol… się dzieje??!!

  2. Jest to nie prawda moj pies dostaje codzienne 2 orzechy poprawila mu się sierc ma apetyt i weterynaż sam powiedział że orzech jest zdrowy i 100procent lepszy od suchej karmy bo naturalny

  3. Pani Hanno, to było całkowicie nieodpowiedzialne ze strony Pani partnera! Worek orzechów mógł szczeniaka uśmiercić. Takie ilości są kategorycznie zabronione! Czy pieska uratowano?

  4. Po 14 dniach masakry w domu doszli w końcu weterynarze co zaszkodziło mojemu psiakowi.. chłop przyjechał na urlop i nakarmił psa 8 miesięcznego workiem orzeszków ziemnych. Tyle krwi i rZygowin nie widziałam a za weterynarza oczywiście ja płaciłam i zastrzyki a chłop skomentował g… a nie pies

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.