Czy twój mops ma popękany nos? HIPERKERATOZA

Popękana nawierzchnia nosa u mopsa, to nie jest wynik upału, przesuszonego nosa lub innych czynników zewnętrznych. To dolegliwość związana z rogowaceniem naskórka, którą należy u psa zniwelować. Koniecznie zachęcam do zapoznania się z treścią artykułu.

Suchy i popękany nos mopsa | Fot. Mopsiarnia

Rogowacenie naskórka na nosie psa jest częstą przypadłością molosów. Choroba objawia się powstawaniem twardych, suchych i szorstkich złogów hiperkeratycznych na płytce nosowej, a czasem także na opuszkach palcowych. Medycznie nazywa się to hiperkeratoza, ponieważ skutkiem jest przerost naskórka i gromadzenie suchego materiału keratyny. Naskórek ten narasta tworząc czasem nawet spiczasty wierzchołek na płaskim nosie psa, a następnie ulega skruszeniu. Proces ten wciąż się powtarza.

W przypadku gdy nie dochodzi do żadnych powikłań, to nie są widoczne objawy zapalenia. Mogą one jednak z czasem się pojawiać w związku z obecnością szczelin na nosie.

CZY TO NIEBEZPIECZNE?

Hiperkeratoza może występować w formie idiopatycznej (czyli bez konkretnej przyczyny) lub być składową innej, często poważnej choroby.
Postawienie ostatecznej diagnozy w tej sytuacji nie jest łatwe. Ze względu na niespecyficzne objawy występujące czasem u różnych psów. W rozpoznaniu pod uwagę należy wziąć nie tylko obraz kliniczny choroby, ale przede wszystkim wywiad pomagający wykluczyć współistnienie innej choroby o podobnych objawach. Są to m.in. choroba rybiej łuski, nosówka, leiszmanioza, pęcherzyca liściasta, uogólniony toczeń rumieniowaty, dermatoza cynkozależna, chłoniak skóry lub dermatozy pokarmowe.
Chorobę można potwierdzić, wykonując badanie histopatologiczne. W związku z koniecznością pobrania materiału bezpośrednio z płytki nosowej.
 
Najczęściej jednak ta dolegliwość ma charakter idiopatyczny, czyli występuje spontanicznie i bez powiązań z innymi chorobami, towarzysząc czasami psu do końca życia. W tej sytuacji, po wykonaniu odpowiednich badań, można starać się leczyć tę przypadłość objawowo, usuwając narastający naskórek.
 
Suchy i popękany nos mopsa | Fot. Mopsiarnia

 

JAK TEMU ZARADZIĆ?

W przypadku hiperkeratozy idiopatycznej, najskuteczniejsza jest witamina A. To ona odpowiada za REGENERACJĘ, która w tym wypadku jest najważniejsza. Witamina A odpowiada za naprawę i wzrost nowych komórek, które na płytce nosa psa są uszkodzone.

Aby więc zaradzić hiperkeratozie, najlepiej smarować nos maścią na bazie wazeliny z witaminą A, która pomaga odbudowywać zniszczony naskórek, a ten który już się nagromadził – mięknie i odpada. Dodatkowo łagodzi stany zapalne. 




Świetnie działa w połączeniu z wit.E, która dodatkowo nawilża naskórek, chroni go przed promieniowaniem UV, odżywia i również chroni przed stanami zapalnymi. Często można znaleźć maść z wit. A+E. 

Taka maść kosztuje kilka złotych, a po kilku dniach rogowacenie wyraźnie się zmniejsza. Nos psa wraca do normalności po około tygodniu smarowania raz dziennie, niewielką ilością. Odstawienie maści niestety powoduje ponowne rogowacenie po kilku tygodniach, dlatego trzeba pilnować tego zabiegu. 


PSIE KREMY I BALSAMY

To kwestia dyskusyjna, z jednego i najważniejszego powodu: większość balsamów i kremów dla psów nie zawiera witaminy A w swoim  składzie. Czasami zawierają witaminę E, ale w małych ilościach, więc ona sama nie zregeneruje dostatecznie naskórka. Często nawet w składzie nie ma witaminy E, jest w opisie produktu jedynie. To za sprawą tego, że jest jej niewielka ilość w jakimś oleju, który jest w składzie.
Takie balsamy i kremy mają skład pełen olejków różnego rodzaju: kokosowych, konopnych, lawendowych, jojoba, masła shea… To oczywiście świetne rozwiązanie profilaktyczne i pielęgnacyjne, ale niekoniecznie skuteczne, gdy hiperkeratoza jest już widoczna i sprawia problem. Takie ekstrakty nie zastąpią czynnej witaminy A – Retinol palmitas.

Co więcej, niektóre produkty zwierają alergeny! Oraz mają o wiele więcej chemii w składzie, niż maść na bazie wazeliny z apteki, której skład jest krótki, a substancją CZYNNĄ jest właśnie witamina A. Reszta to substancje pomocnicze, np.: wazelina biała na bazie której zrobiona jest maść, palsgaard 0291, który ułatwia rozprowadzanie, woda oczyszczona oraz czasami aromat cytrynowy. Natomiast składy niektórych balsamów do nosa dla psów, to lista czasami ponad 10 składników. Naturalnych czy nie, to niestety najczęściej po prostu zbędnych.

Kolejna kwestią jest cena. Zwracamy zawsze uwagę czy produkt jest wart swojej ceny. I owszem, balsamy i kremy dla psów są warte swojej wysokiej ceny, biorąc pod uwagę fakt, że naładowane są ekstraktami z olejów, których produkcja nie należy do tanich. Witaminy A jednak w nich brak, a witamina E (jeśli jest, bo nie zawsze), jest zazwyczaj na końcu listy. A składniki w produkcie wymieniane są od tych, których jest najwięcej. 
Ale pomimo, iż cena adekwatna, do jakości produktu, to sam produkt nie do końca adekwatny do dolegliwości. Czyli trochę marketing, bo nie od dziś wiadomo, że psie produkty są po prostu ze startu droższe.

DIAGNOZA ROZWIEJE WĄTPLIWOŚCI

Jeśli zauważyliście podobny problem u swojego mopsa, nie stawiajcie diagnozy wyłącznie na podstawie artykułu, lecz wykonajcie badania, zwłaszcza gdy zauważycie inne objawy. Bo być może czai się za tym suchym i popękanym nosem coś więcej. Warto wykonać testy, aby potwierdzić przewlekłość rogowacenia i wykluczyć inne, poważniejsze choroby.
Karolina Kwiatkowska

Karolina Kwiatkowska

Redaktor naczelna | behawiorysta

         Źródło:

  • Dr A.Sikorska-Kopyłowicz, „Wybrane zaburzenia rogowacenia i łojotokowe skóry u psów i kotów”, Życie Weterynaryjne (Prace kliniczne i kazuistyczne), 2013-88(1)
Facebook
Twitter
LinkedIn
Pinterest
WhatsApp
Email
Print

4 odpowiedzi

  1. Hiperkeratoza dotyczy właśnie nosa i poduszek na lapkach, a te pryszcze to prawdopodobnie trądzik młodzienczy, który mają często młode psy. Może też być wynik przeziębienia albo wirusa jakiegoś – trzeba konsultowac z wetem.

  2. Moja Mopsia ma taka szorstka skore na jednej z poduszek na łapce.
    Ale mamy problem z jej kufa . Sporadycznie od czasu do czasu pojawiają jej sie Bombelki wyglądają jak pryszcze i sa głownie na taflach . Niestety tak szybko jak sie pojawiają tak samo znikają .

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.