Czym wzbogacać dietę liniejącego mopsa?

Powszechnie wiadomo, że mopsy należą do rasy, która linieje cały rok. W okresach przejściowych, kiedy sierść zrzucają wszystkie psy – mopsy zrzucają jeszcze więcej, niż zwykle. Nie zniwelujemy całkowicie linienia u naszego mopsowatego pupila, jednak można uzupełniać jego dietę o składniki bogate w biotynę, cynk, NNTK (Niezbędne Nasycone Kwasy Tłuszczowe), które pomagają zmniejszyć ten uciążliwy problem. Należy przy tym pamiętać, że nie wszystkie produkty bogate w te składniki nadają się do spożycia przez psa, dlatego wymieniliśmy w artykule tylko te, które sa dla niego bezpieczne.
Fot. bunkblog.net

Oto lista przykładowych składników, którymi warto uzupełniać codzienną dietę mopsa, i które jednocześnie mu nie zaszkodzą, gdyż są trawione przez jego układ pokarmowy:
– oliwa z oliwek,
– olej z lnu,
– olej z łososia,
– żółtka z jajek,
– preparaty zawierające biotynę, cynk, i NNTK (tabletki).

Jeśli chodzi o dawkowanie, to w przypadku mopsa, wystarczy jedna, mała łyżeczka wybranego oleju dodana do posiłku raz dziennie. Jeśli macie w domu dwa rodzaje wymienionych składników, to można je stosować na przemian. Z częstotliwością podawania jajka również nie należy przesadzać. Jedno jajko w tygodniu to optymalna dawka.

Można też raz na jakiś czas przyrządzić psu posiłek rybny – ryba surowa lub gotowana.

Warto też pamiętać, że oleje mają wiele innych bardzo dobrych właściwości, które wspomogą psa nie tylko w jego problemie z wypadaniem sierści, ale także np. trawiennym, układu krążenia, pracy mózgu – same korzyści! Różne oleje mają różne właściwości, warto poczytać więcej na ten temat, zanim dokona się wyboru.

Bogata w te składniki dieta i systematyczne wyczesywanie, skutecznie zmniejszą problem wszechobecnej sierści w naszym mieszkaniu. My będziemy zadowoleni, a nasz mops zdrowy!

Karolina Kwiatkowska


Wg: Dr Karen Becker 

Facebook
Twitter
LinkedIn
Pinterest
WhatsApp
Email
Print

4 odpowiedzi

  1. Szkoda, że nauka mówi inaczej- wystarczy rzucić hasło w scholar google…
    Psy nie konwertują ALA do EPA i DHA- obciążamy tak niepotrzebnie trzustkę i wątrobę. Poza tym wiele ryb ma tiaminazę, więc zamiast pisać głupoty radziłabym najpierw zobaczyć, które gatunki jej nie zawierają i wrzucić tu listę. Ryby z tiaminazą podajemy po obróbce termicznej.
    Fajny ten artykuł, taki nie za rzetelny, nie za aktualny z obecną nauką.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.